Contratiempo – Niewidzialny gość – recenzja, opinia

Znajoma poleciła mi, dawno temu, film Contratiempo (Niewidzialny gość). Dużo czasu minęło, zanim go obejrzałem. A film był świetny. Czy żałuję, że tak długo zwlekałem? Nie, bo odroczona w czasie przyjemność smakuje tak samo, albo nawet lepiej.

Plakat filmu Contratiempo

Contratiempo (Niewidzialny gość) to zaskakujący film. Wszystko, co na początku wydaje się prawdą, okazuje się kłamstwem. Zagłębiamy się w labirynt sprzecznych wersji, zmyśleń, przeinaczeń. A końcówka powoduje opad szczęki.

Stopniowe odkrywanie prawdy skojarzyło mi się z filmem 8 części prawdy (ang. Vantage Point, 2008 r) – co ciekawe jego akcja tez rozgrywa się w Hiszpanii – który z kolei przywołuje wspomnienie Rashomona Akiry Kurosawy.

Akcja Contratiempo rozgrywa się w jednym pokoju, w dość krótkim czasie. Widzimy oskarżonego o morderstwo, który ustala z doświadczoną panią adwokat linię obrony. Widzimy też retrospekcje z przeszłych wydarzeń: mężczyzna ocknął się w hotelu, po uderzeniu w głowę, w pokoju z ciałem zamordowanej kobiety. Drzwi i okna były zamknięte, którędy wiec morderca wszedł i wyszedł? Przypomina to klasyczne historie – zagadki zamkniętego pokoju, znane już od czasów Zabójstwa przy Rue Morgue Edgara Alana Poego. Motyw wykorzystywała potem Agatha Christie, a także John Dickson Carr w The Hollow Man, a nawet Umberto Eco w Imieniu Róży.

Angielski i polski tytuł – Niewidzialny gość – odnosi się do nieznanego zabójcy z pokoju hotelowego, ale ma tez drugie dno. Oryginalny tytuł Contratiempo po hiszpańsku oznacza przeszkodę, zdarzenie, które niespodziewanie sprawia kłopot. Ale też oznacza walkę z upływającym czasem – w filmie widzimy (dosłownie) tykający zegarek odmierzający czas, który pozostał oskarżonemu na ustalenie obrony.

Obejrzyj Contratiempo, daj się zaskoczyć!

Ciekawostka: w filmie ma drobną rolę Paco Tous, „Moskwa” z serialu Dom z papieru, ale trudno go poznać bez brody 🙂

2 komentarze do “Contratiempo – Niewidzialny gość – recenzja, opinia

  1. Paweł

    Cześć. Wow, ależ treściwa recenzja. Widać, że nie długość ma znaczenie. Zachęciłeś mnie – dodaję na listę do obejrzenia. Pozdrawiam, Paweł

    Odpowiedz
  2. Lea

    Niewidzialny gość, obejrzałam wczoraj. Wcześniej, kilka lat temu był Trup, niedawno Krzywe linie Boga. Jak dla mnie rewelacja. Jeśli znasz podobne thillery to proszę o polecajkę, również książkową. Kryminały i thillery to mój ulubiony gatunek. Pozdrawiam Lea

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *